piątek, 9 marca 2012

Rozdział 24

*Izabela*
Nagle podbiegł do mnie ten Justin. Zapomniałam oddać mu długopisu, i wtedy to zrobiłam.
-Czy ty chodzisz ze Styles'em ? - zapytał.
-Tak, a co ?- powiedziałam.
-Nie tak się pytam. Chłopak jest szczęściarzem- powiedział.
-No tak, tylko jest o mnie zazdrosny.
-Dlaczego ?- zapytał.
-Ponieważ gadałam z tobą i pożyczyłeś mi długopis.- odpowiedziałam.
Po tych słowach poszłam po Patrycję. Wszystko jej opowiedziałam. Nie było mi smutno,
raczej byłam zdenerwowana. Gdy przyszłyśmy do domu, otrzymałam
sms'a od Harry'ego:
"Isabelle przepraszam, że tak się zachowałem, ale sama wiesz
ten stres po egzaminie, a co gorsza byłem zazdrosny i myślałem,
że mnie zostawisz dla tamtego kolesia... Kocham cię :*".
Po chwili zadzwoniłam do niego i zaproponowałam, abyśy się spotkali.
On powiedział, że podjedzie po mnie samochodem i wybierzemy się
na basen. Wtedy spakowałam wszystkie potrzebne na basen rzeczy
między innymi: strój kąpielowy, ręcznik, japonki, szampon i suszarkę do włosów.
Dobrze, że nie trzeba było czepka, bo wyglądałabym jak sierota...
Gdy dotarliśmy na basen, niestety akurat wtedy musiał się zjawić
Justin... Był tam zupełnie nie potrzebny.
-I co znowu razem?- zapytał
-Tak, a co ?- powiedziałam.
-No bo byliśmy razem tak ?- odparł.
-Czy ty człowieku jesteś chory ? My nigdy nie byliśmy, ani nie będziemy razem!
-O co tutaj chodzi możesz mi wytłumaczyć ? - powiedział Harry.
-Harry, ty jesteś dla mnie najważniejszy, a on kłamie. Co mam zrobić abyś uwierzył ?!- powiedziałam do Harry'ego.
-No dobra, ja nie mam teraz nastroju, aby iść na basen. Podwieźć cię do domu?
-Jeżeli byś mógł, ale Harry to ty jesteś moim oczkiem w głowie i ciebie kocham najbardziej
zrozum to wreszcie ! -krzyknęłam.
-Przepraszam, ale musze to jeszcze przemyśleć...- powiedział.
-Jak chcesz...-odparłam- A z tobą Justin sie jeszcze policzę !
-Ciekawe co mi zrobisz. - powiedział, po czym zaczął się śmiać. 
Właściwie to nic bym mu nie zrobiła, ale tylko mu zagroziłam. Niestety on nie wziął
tego do siebie. Gdy Harry mnie podwiózł od razu odjechał. Nawet  nie powiedział mi zwykłego "pa"
na pożegnanie, ani nie przytulił. To było do niego nie podobne...
*Karolina*
Myślałam, że dobrze, że nie pisałam tego sprawdzianu, chociaż wiem, że i tak będę musiała.
Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju. Ja leżałam z moim mac-bokiem na kolanach i wpatrywałam
się w monitor. Była to Iza. Nie wiem czemu, ale płakała. Przecież ona prawie nigdy nie płacze.
Jest twardą i pewną siebie dziewczyną. Domyśliłam się, że chodzi o Harry'ego.
Patrycja mi wszystko opowiedziała.
-Iza co się stało ? Dlaczego płaczesz ? -zapytałam.
-Harry, się na mnie obraził i ma przemyśleć, czy będziemy razem
czy już nie...- powiedziała po czym zaniosła się płaczem.
-Nie płacz wszystko będzie okej. Harry wszystko przemyśli, przecież
jest mądry i pewnie dojdzie do wniosku, że głupio postąpił. A z tym
Justin'em to ja się sama policzę... jak tylko wyzdrowieje, albo powiem
chłopakom... A teraz już nie becz i  otrzyj łzy. On cię kocha
i nigdy  nie zostawi, pamietaj to.- powiedziałam
-Dziękuję ci za wsparcie, jesteś kochana. - powiedziała i mnie przytuliła.
Było mi bardzo przykro, że Harry tak postąpił, aczkolwiek byłam
w dobrej myśli. Wiedziałam, że dojdzie do wniosku, iż nie postąpił
mądrze i przeprosi Izę... Nie chciałam patrzeć jak moja
najlepsza kumpela cierpi. A co do tego Justina to nogi z czterech liter bym mu powyrywała...
Czułam obrzydzenie do tego chłopaka,  chociaż nigdy g nie widziałam.
Musiałam jescze cały tydzień przesiedzieć w domu. Cały czas odwiedzał mnie
mój chłopak Zayn. Troszczył się o mnie jak o małe dziecko...
Był taki słodki i troskliwy. Cały czas przywoził mi ze sobą jakieś kwiaty,
czekoladki i tym podobne... Ale ja i tak cały czas myślałam o Izabeli.
Postanowiłam, że powiem wszystko Zayn'owi..
Nagle wszedł do mojego pokoju i przywitał się ze mną całusem.

****************************
Hello !
Coś ostatnio mało komentarzy... xD :D
Piszemy kolejne opowiadanie, ale jeszcze nie będziemy go wstawiały.
Dopiero po epilogu :))
Ale jeszcze daleko :*
Zmykam papa :*
~~Ola~~

2 komentarze: