środa, 29 lutego 2012

Rozdział 17

*Izabela*
-Kocham Cię.- powiedziałam do Harry'ego.
-Ja ciebie też.-odparł i pocałował mnie.
Po podróży był bardzo zmęczony, więc postanowił, że pójdzie spać, i nie miał nic przeciwko, abym połozyła sie obok niego.
Objął mnie czule i pocałował w policzek. W końcu zasnął. A ja pogrążyłam się w marzeniach. Nagle usłyszeliśmy głos Zayn'a.
-Spójrzcie przez okno !- krzyknął, po czym ja i Hazza zerwaliśmy się z łóżka i zbiegliśy, a raczej zjechaliśmy po poręczy na
dół. Tam ujrzeliśmy mnóstwo fanek, które chciały wedrzeć się do domu. Nikt nie chciał tego robić, ale to była już
ostateczność, zadzwonilismy na policję. Jedna fanka wtargnęła do domu, i chciała mnie rozszarpać. Harry ją złapał
i powiedział, że skoro jest jego fanką, niech toleruje jego dziewczynę.
W końcu policja opanowała rozwścieczone fanki, a chłopaki nas przepraszali. Nie mieli za co ale, tacy są...
Poszłam do łazienki, aby się wykąpać, ponieważ było już późno. Po umyciu i przebraniu się, Harry zawołał wszystkich
na kolację.Były to pyszne gofry z bitą śmietaną, owocami m.in banany i truskawki. Potem nadszedł czas na jakiś film.
Włączyliśmy dobrze znanego i nagrodzonego oskarem "Tiatanic'a". Jak zwykle dziewczyny płakały.
A chłopaki nas pocieszali, to było takie słodkie. Po chwili odezwała się Karolcia.:
-Harry poświęcił byś swoje życie, Isabelle ? -zapytała.
-No jasne, że TAK !- krzyknął i pocałował mnie.
Gdy skończył się film wszyscy poszlismy spać, oprócz Zayn'a i Karoliny.
*Karolina*
Wszyscy poszli spac oprócz nas. Siedzieliśmy i rozmawialismy między innymi o tym jak
spędzilibyśmy wakacje. Nie wiem jak, ale zasnęliśmy oboje na kanapie...
*Izabela*
Następnego dnia rano...
Postanowiliśmy, że wybierzemy się na ognisko, nad jezioro. Jechaliśmy około 15 minut.
Chłopaki wynajęli dla nas domki letniskowe. Były 3, a więc musielismy spać razem.
Ubrałam się wtedy ciepło, ponieważ była już jesień, a wiadomo , że w okolicach
Londynu jest zimno... Włożyłam na siebie bordowe rurki, do tego granatowo-czarny sweter
(nie rozpinany), kurtkę, szalik, czapkę, rękawiczki bez palców i  botki. Dziewczyny ubrały się w to samo.
Zaskakujące było to, że  ani Karolcia, ani Zayn nie założyli bejsbolówek...
Nadal było mi zimno i Harry dał mi swoją kurtkę i przytulił sie do mnie.
Gdy rozpaliliśmy ognisko, było juz cieplej i oddałam mu kurtkę, aby on się ogrzał.
Oczywiście na początku nie chciał jej wziąć, ale w końcu, gdy powiedziałam, że się na niego
obrażę, wziął i przytulił mnie.
Poszliśmy do swoich domków letniskowych i położyliśmy się spać. Oczywiście przedtem umyłam się,
wzięłam wszystko co potrzebne na te 2 dni. Położyłam sie obok Harry'ego i zasnęłam.
*Karolina*
Rano...
Obudził nas zapach pysznej pieczeni. Oczywiście nasz prywatny kucharz Harry przygotował nam,
złowioną przez niego rybę. Iza jeszcze spała, a zatem poszłam ja obudzić.
-Wstawaj śpiochu. Harry przygotował już śniadanie. No szybko wstawaj.- powiedziałam.
-No dobrze, dobrze juz wstaję.- powiedziała Iza z ociąganiem. Przecież ona zawsze pierwsza wstawała...
Po śniadaniu wszyscy poszliśmy przejść sie po lesie nagle...
________________________________________
Dziękujemy wam serdecznie za wszystkie wyświetlenia,
komentarze i za to, że mamy pierwszych obserwatorów.
Thank you <33



2 komentarze: