poniedziałek, 20 lutego 2012

Rozdział 13

*Izabela*
Postanowiłam bawic się dalej z moim księciem. Nadszedł czas na wolną piosenkę.
Wtedy siedziałam, bo byłam zmęczona.
-Isabelle zatańczysz ? -zapytał Harry.
-Nie mam siły.-odpowiedziałam.
On odszedł zasmucony. Podbiegłam do niego i powiedziałam, że żartuje, bo była to prawda.
Zaczęliśmy tańczyć... Nagle wokół nas zrobiło się koło ludzi, którzy tańczyli, a w tym kole my.
To było takie romantyczne. Gdy kończyła sie piosenka Harry pocałował mnie i podziękował za taniec.
*Karolina*
- Oni tak do siebie pasują- powiedziałam do Zayn'a.
- Tak jak my do siebie?- zapytał i pocałował mnie.
Zauważyłam, że Patrycja i Louis gdzieś wyszli...
*Patrycja*
Wyszłam z Louisem, aby się przewietrzyć. Usiedliśmy na trawie obok drzewa.
Patrzyliśmy w gwiazdy... Nagle Louis zaczął mnie całować. To było takie romantyczne.
*Izabela*
Gdy dyskoteka się skończyła postanowiliśmy wyjść tylnim wyjściem, a nie przez tłum.
Ale gdy zobaczylismy tam Louis'a i Patrycje, którzy byli tak zakochani w sobie, wyszliśmy
wyjściem od przodu. Harry napisał tylko sms'a do Louis'a, że dyskoteka się skończyła i, że jedziemy do domu.
Oni godzinę po tym przyjechali. Posiedzieliśmy jeszcze u mnie w pokoju, bo tylko u mnie był porządek
po przygotowaniach do dyskoteki.Dyskoteka skończyła się o 00:00, a nasze
mamy nie wiedziały, że chłopaki są jeszcze u nas, gdyby sie o tym dowiedziały od razu by ich wyprosiły.
Nagle moja mama weszła do pokoju. Słyszelismy jakieś kroki po schodach, więc zgasiliśmy światło
i udawałyśmy, że śpimy, a chłopaki pochowali się. Harry był obok mnie pod kołdrą, Zayn pod łózkiem,
a Louis w mojej wielkiej szafie. Gdy moja mama wyszła i zeszła na dół znów zaświecilismy światło zaczęliśmy się śmiać.
Chłopaki pojechali o 02:00. Było świetnie, a zwłaszcza gdy chłopaki zgłodnięli, musiałam po
cichutku zejść po 2 banany dla Harry'ego  i 2 marchewki dla Louis'a, a także truskawki dla Zayn'a. Zayn ciągle opowiadał kawały,
a Harry śpiewał. Louis tylko tulił się cały czas do Patrycji.
Nastęnego dnia oczywiście rano musiałam wyjść z Rocky'm (moim psem).
W szkole było nieźle, a zwłaszcza jak Harry ciągle  wygłupiał się, a gdy był lunch i leciała
piosenka "What Makes You Beautiful" i nadszedł moment Harry'ego stanął na stoliku wciągnął mnie tam
i zaczął do mnie śpiewać, po czym pocałował mnie na oczach całej szkoły. To było takie słodkie !
Gdy mieliśmy w-f jakoś źle stanęłam na nodze. To strasznie bolało. Nie mogłam stanąć na nią. Powiedziałam
panu od w-f i powiedział aby ktoś poszedł ze mna do pielęgniarki. Padło na Harry'ego. Zamiast trzymać
mnie za rękę zaniósł mnie do niej. Okazało się, że to tylko stłuczenie. Ale Harry tak się troszczył o mnie
i powiedział, że nie będzie ćwiczył i zrobi to dla mnie.
Gdy przyszłam, a raczej przyjechałam samochodem do domu moja mama zapytała:
-Olu co  ci się stało ?
-Stłuczenie, na w-f źle stanęłam...- odparłam.
-Dziękuję, że tak się o nią troszczysz- powiedziała, kierując te słowa do Harry'ego.
-Przecież to moja dziewczyna- odparł- i musze się o nią troszczyć.- powiedział całując mnie w głowę.
Na szczęście był to piątek i Harry został ze mną. Gdy chciałam iść zrobić sobie coś do jedzenia,
on powiedział, że sam coś zrobi i, że przeciez jest mistrzem kuchni !
_______________________________________

Przepraszamy, że nie pisałyśmy, a raczej wstawiałyśmy nic przez 2 dni,
ale to po prostu brak czasu. Postaramy sie to nadrobić <3
Komentujcie : **

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz