środa, 15 lutego 2012

Rozdział 8


- To dobrze, opowiecie nam później a teraz siadajcie do jedzienia.
Nie chciało nam się jeść. Byłyśmy zabardzo podniecone. Ja i Harry...bajka ! Karolina z Zaynem widać, że dobrze się dogadują !
A Patrycja i Louis tworzą piękną parę - choć narazie nią nie są. 
*Patrycja*
Byłam zaszokowana ! Zakochałam się ! Ale to nie było to co kiedyś... wtedy byłam zakochana w jego śpiewie a teraz..
Nie umiem tego wytłumaczyć ale podoba mi się jego charakter. Choć nei znam go długo to poznałam go na tyle dobrze, że 
potrafię go ocenić. 
*Karolina*
On jest taki...słodki ! Nie umiem wyrazić mojego uczucia. Ale nie moge dać mu do zrozumienia, że za nim "szaleję" . 
Widzę jak on na mnie patrzył. Ale nie znam go na tyle dobrze. Być może na każdą dziewczynę tak patrzy..?
- Iza..-zwróciłam się do przyjaciółki, bo wiem, że ona zna się na tym i będzie wiedziała jak mam temu zaradzić.
- Tak ? 
- Brzuch mnie boli! Czy to objaw...no wiesz..- spytałam zawstydzona
- Masz motylki..to normalne u dziewczyny gdy się zakocha.. - odpowiedziała
Co?Pomyślałam. Gdy się zakocha...zakochałam się ? Nie znałam takiego uczucia. 
- Jak to..? - spytałam niedowierzając.
- Tak..Karolina ty się naprawdę w nim zakochałaś ! 
- Muszę to przemyśleć..dziękuje ci. 
Poszłam do swojego pokoju i usiadłam na krześle. Otworzyłam laptopa. Włączyłam pare stron internetowych o One Direction.
Założyłam słuchawki i puściłam ich piosenkę. Nie chciałam aby dziewczyny usłyszały, że ich słucham.
Co by sobie pomyślały ? Najpierw ich nie cierpię a teraz nagle ich lubię. Chciałam jeszcze raz posłuchać głosu 
Zayna. Jego głos był inny niż reszty chłopaków. Wyćwiczony...z basowego umiał podnieść do sopranu..znam się na tym
więc mogę uznać, że śpiewa on doskonale. 
Minęły 3 godziny które spędziłam przy laptopie..bolały mnie oczy chodź była godzina 19:00. 
Przyszła do mnie Iza. :
- Jak się czujesz? - zapytała.
- Dobrze..bolą mnie oczy.. - odpowiedziałam.
- Płakałaś?
- Nie..siedziałam długo przy komputerze.. - odparłam ziewając
- Ten dzień był męczący, połóż się ! Wyśpisz się i będziesz na siłach przeżyć następne przygody - poradziła Iza.
- Dobrze, dziękuję, że przy mnie jesteś - przytuliłam ją po przyjacielsku.
- Na mnie zawsze możesz liczyć ! - odpowiedziała czule
Położyłam się spać. Szybko zasnęłam.
Następnego dnia. 
Wstałam pierwsza chodź jestem wielkim śpiochem. Ale co się dziwić !? W końcu poszłam spać około 19:00 !  Umyłam się, ubrałam no i obudziłam dziewczyny bo w końcu musiałyśmy iść do szkoły. Poczekałam na nie bo miałyśmy na tą samą godzinę . 
Gdy już się wyszykowały wyszłyśmy i zobaczyłyśmy, że pod naszym domem znowu stoi bordowy mercedes z przyciemnianymi szybami. Byłyśmy pod wrażeniem ! 
- Chodźcie ! – zawołała Patrycja. 
Wsiadłyśmy do samochodu, w którym był ten sam kierowca co wtedy gdy jechałyśmy na koncert. Zawiózł nas do szkoły. Byłam ciekawa jak to się stało. 
*Patrycja* 
Gdy wysiadłyśmy z samochodu czekali na nas chłopcy z One Direction. Zaniemówiłam ! Przecież jesteśmy tylko głupimi fankami i normalnymi dziewczynami. 
Louis przywitał mnie radośnie. 
- Cześć! Co u ciebie ? – zapytał 
- Cześć. Nic..a u ciebie ? – udawałam obojętną, bo przecież nie mogę dać mu do zrozumienia, że go bardzo, bardzo lubię. 
- Nie mówmy o mnie ! Jest ok. – odpowiedział radośnie i objął mnie ramieniem. 
Poszliśmy tak razem do szkoły. Zdjął mój płaszcz i powiesił w mojej szafce. Byłam mile zaskoczona ! Mój idol jest dla mnie taki uprzejmy.. 
Zabrzmiał dzwonek. 
Wszyscy rozeszli się do swoich klas. Louis usiadł ze mną w ławce. Napisał mi karteczkę, w której napisał : 
„Spotkajmy się po szkole” 
Ja uśmiechnęłam się tylko do niego i zaczęłam słuchać wykładu nauczycielki. 
( W tym samym czasie ) 
*Karolina* 
Zayn znów usiadł ze mną. Byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa. Rano tak się rozkojarzyłam, że zapomniałam podręcznika do angielskiego. On przysunął się do mnie i otworzył podręcznik. Byłam z nim tak blisko..zrobiło mi się strasznie gorąco. 
Zabrzmiał dzwonek na przerwę. 
Zayn nie zamierzał iść do przyjaciół. Zaczepił mnie wychodząc z Sali i zapytał z uśmiechem :
- Przejdziemy się? 
- Chętnie. - odpowiedziałam. 
Zarumieniłam się i ciągle się do siebie uśmiechałam pochylając głowę. Nie mogłam spojrzeć mu w oczy bo zauważył by moją radochę. Po chwili zaczął gadkę: 
- Skąd jesteś? Bo chyba nie stąd . Zauważyłbym taką piękność.. 
- Jestem z Polski. Przeprowadziłam się tutaj w sierpniu. – odpowiedziałam 
To było takie słodkie.  Nadal ukrywałam moje uczucie. Nagle on zaczął rozmawiać. Słowa wymawiał szybko. Wglądał na zestresowanego, mówił głośno i wyraźnie. Podniosłam głowę, żeby nie wyglądało to tak jakbym go nie słuchała. 
- Masz czas dzisiaj o godzinie 18:00 ? – zapytał 
- Nie wiem..musiałabym sprawdzić w notesie.. - odpowiedziałam lekko uśmiechając się. 
- Dam ci swój numer telefonu, jak się zastanowisz to zadzwoń do mnie koniecznie . 
- Ok. – powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. 
Co takiego? Zayn spytał czy mam wolny czas ? Niemożliwe..a może jednak. Czyżby zaprosił mnie na randkę? 
*Patrycja* 
Chodziłam sobie z Izą po korytarzu i rozmawiałyśmy. Ona zwierzyła mi się, że Harry zaprosił ją na kręgle. Mówiła to z taką radochą, że chciało mi się śmiać. Nagle podbiegł do mnie Louis pytając : 
- Przemyślałaś moją propozycję? 
- Tak. – odpowiedziałam. 
- I jak ? Zgadzasz się ? – spytał z uśmiechem. 
- Bardzo chętnie! A gdzie pójdziemy? 
- Zobaczysz ! No to do zobaczenia. – odpowiedział śmiejąc się do siebie. 
Gdy już odszedł ode mnie Iza zapytała : 
-O jej ! Czy on zaproponował ci spotkanie ? ! 
- Tak !!! Nawet nie wiesz jak się cieszę !!! 
Gdy wyszłam ze szkoły zobaczyłam Louisa czekającego na mnie koło samochodu. 
Otworzył mi drzwi a potem wsiadł za kierownicę. Tak samo było z Izą.
_________________________________________________
No to już 8 rozdział :D
Komentujcie :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz